, Co robi spotter ďťż

Co robi spotter

Sequentix...
Co robi spotter
  Gdy Islandzki wulkan blokował ruch powietrzny dostałem od Dawida propozycję ankiety. Co robi spotter w okresie gdy nie można robić zdjęć, I wtedy jakoś czasu brakło a że pytanie chyba aktualne w innych sytuacjach gdy na zdjęcia spoterskie nie bardzo można się wybrać. Dlatego dziś ankieta

Co robi spotter gdy nie może robić zdjęć?

1 Jedzie do Muzeum Lotnictwa

2 Mimo wszystko jedzie na lotnisko, a nuż coś przyleci?

3 Może zabrać się za lekturę książki

4 Wraca do obróbki zdjęć

5 Ogląda wcześniejsze zdjęcia

6 Nic nie robi (yyy znaczy się zbiera siły:D)

7 Fotografuję coś innego, ptaki, lokomotywy itp.

8 Czas dla żony/dziewczyny (męża/chłopaka)

9 Czas napić się piwka:cool:

10 Czas na TV/DVD

Ankieta z możliwością kilku odpowiedzi


Mi tam trudno się określić, bo każdego dnia wolnego z powodu wulkanu robiłem praktycznie co innego. ;)
Dobra ankieta ;) trudno odpowiedziec ,ale czas na odpowiedz.

Do muzeum lotnictwa to z chęcią bym się przejechał , ale jakoś francuskie-kanadole zapomnieli go wybudować w Montrealu a najbliższe jest jakieś 300km od domu ,tak wiec punkt 1 odpada. Nasza firma wydaje 1000 rożnych książek tygodniowo , wiec ten pomysł również odpada ( już nie mogę patrzeć na książki !!!).
A napić się polskiego zimnego piwka z pianka też bym chciał , tylko że nigdzie w sklepach tutaj go nie sprzedają :( trzeba aż do innej prowincji jechać, a natomiast tutejszy produkt "piwo-podobny" made by Molson , szkoda gadać panowie .....szkoda gadać ....

Tak wiec odpowiedz może być tylko jedna : biorę małżonkę do samochodu (punkt 8) , jadę w kierunku parku , który jest bardzo ,ale to bardzo blisko lotniska (punkt 2) , i podczas odpoczywania ( punkt 6) i oglądania DVD w samochodzie (punkt 10) od niechcenia biorę się za fotografowanie drzew na tle chmur z których to wylania się czasami-przypadkowo jakiś jastrząb a czasami jakiś inny żelazny-jumbo-ptaszek (punkt 7) , którego to później wieczorem trzeba dokładnie obejrzeć i obrobić ( punkt 4 i 5 ).

Oj ciężkie jest życie spottera , ciężkie .....
w sumie można by zaznaczyć wszystko, cztery dni dla spottera to szmat czasu zawłaszcza jak weekend wchodzi w rachubę, a tak było tym razem :-)
Piękna pogoda i puste lotnisko ... bylem przez chwile na FRA w niedziele tamtego czasu i robiło na mnie strasznie smutne wrażenie ... cisza, bezruch ... brrr!
Troszkę inaczej sytuacja wygląda kiedy my nie możemy stanąć pod płotem ... stad można by zaznaczyć wszystkie odpowiedzi :-)
Jak na razie okazuje się że dzielimy czas pomiędzy partnera a hobby :-) Coś w tym jest ...


Ja obrabiam zdjęcia przy browarku :mrgreen:
obrabianie wyprzedza ... w sumie co prawda to prawda po takim dniu lub dwoch polowania jest co sortowac i obrabiac przez nastepny tydzien lub dwa ... :-)
Wlasnie pochwalcie sie ile zdjec potraficie zrobic pod plotem i ile z tego zostaje:
ja robie okolo 200 klatek a potem zostaje 150 z czego pokazuje z 15-20 w internecie ... ale glownie dla tego, ze potem przychodzi nowy material :-)
Zapytaj ile w roku:D

Czy liczba 15 000 RAW-ów będzie poważna?:D

Ja mam jeszcze nie ruszone zdjęcia z końca sezonu 2009:confused:
Cytat:
obrabianie wyprzedza ... w sumie co prawda to prawda po takim dniu lub dwoch polowania jest co sortowac i obrabiac przez nastepny tydzien lub dwa ... :-)
Wlasnie pochwalcie sie ile zdjec potraficie zrobic pod plotem i ile z tego zostaje:
ja robie okolo 200 klatek a potem zostaje 150 z czego pokazuje z 15-20 w internecie ... ale glownie dla tego, ze potem przychodzi nowy material :-)
Mój dotychczasowy rekord, to 1800 klapnięć w bodajże 6h na Góraszce w 2008 roku ;) Póki co nie miałem zbytnio okazji go wyśrubować, może w tym roku się uda.
A jeśli chodzi o zwykły wyjazd pod płot, to licznik przeważnie zatrzymuje mi się na 500-700 klatkach. Ile z tego zostaje, to już zależy co robię. Jeśli panningi, to 3/4 leci do kosza ;) Jeśli zaś mniej ambitne, to jest problem, bo 9/10 jest dobrych i jest dylemat, które wywalić, a które zostawić :mrgreen:

PS. Piwko i obróbka na czele stawki, yeah! Widzę chłopaki wiedzą, co dobre (bo dziewczyny, uważam, głosują za innymi opcjami) :mrgreen:
Wszystko zależy od bufora :). Dwa lata temu zrobiłem 2500 Rawów w Manchesterze wtedy miałem Nikona D50 i bufor na 4-5 zdjęć i dość wolne zdjęcia seryjne. Teraz mam Nikona D90 większy bufor i większa prędkość zdjęć seryjnych i z Londynu z dwóch nie pełnych dni przywiozłem ponad 4000 Rawów z samego lotniska. Samo uporządkowanie po regach i liniach zajęło mi dwa tygodnie. A obróbka trwa :), choć teraz zrobiłem sobie przerwę żeby się nimi nie znużyć.
Cytat:
Zapytaj ile w roku:D

Czy liczba 15 000 RAW-ów będzie poważna?:D

Ja mam jeszcze nie ruszone zdjęcia z końca sezonu 2009:confused:
Ja za tydzień dokładnie mam pierwszą imprezę 2010 sezonu i wczoraj skończyłem obróbkę zdjęć z sezonu 2009 :). W kolejce mam jakieś 2000 zdjęć studyjnych i od cioci z imienin, które mają mniejszy priorytet niż lotnicze:) Chyba, że moja żona stawia ultimatum, że albo zobaczy zdjęcia ze bożego narodzenia do końca marca albo będziemy się gniewać :)

Moje zdjęcia w liczbach: 3 tysięcy klapnięć na 2 dniowy Air Show to minimum - w tym roku mam w planach 5 dużych imprez co daje 15 tysięcy rawow z samych Air Show... Lotniskowy Spotting to już rożnie od 100 do 500 dziennie co najmniej 30 dni rocznie.... plus jakieś no nie wiem 2000 rawow z małych imprez lotniczych rocznie. Do tego fotoreportaże z wydarzeń nielotniczych to jakieś 10000 rawów rocznie.
Powiem szczerze, NIENAWIDZĘ wywoływać rawów !!!!!!!!! około 35 tysięcy rawów rocznie..... podobno ilość rawów jest wprost proporcjonalna do umiejętności fotografa :)

btw: w tym roku odpuściłem sobie opisywanie zdjęć z lotnisk rejestracjami i modelami, nie było szans na ogarnięcie tego czasowo niestety.
nie ilosc rawow robi z ciebie fotografa ... chcialo by sie rzec :-)
tak czytam...
i się zastanawiam....
czy ja jestem nienormalny....
czy może powodem jest fakt że równolegle używam analoga i nie mam w związku z tym poczucia "bezkarności" w zarzynaniu migawki

duże całodniowe airshow to jakieś 700 RAWów
z tego połowa powiedzmy sobie szczerze i tak zrobiona niepotrzebnie...

zresztą większa ilośc by mnie zabiła.... obróbki zdjęć na kompie po prostu nienawidzę...

często rzucam pełnego CF-a w kąt z postanowieniem "na później" i idę rozrabiac wywoływacz...
na ale ja jestem stary i nienormalny..... :)
Cytat:
podobno ilość rawów jest wprost proporcjonalna do umiejętności fotografa :) Chyba odwrotnie? :mrgreen: (i dlatego nawet nie bede mowil ile ja robie :lol:)

Cytat:
Powiem szczerze, NIENAWIDZĘ wywoływać rawów !!!!!!!!! To zmien soft :) akurat sama praca z rawami, przy dobrym workflow to przyjemnosc - duzo wygodniejsza i szybsza niz jakikolwiek goly Photoshop czy Gimp. Dla mnie najgorsza czesc tej zabawy to...

... selekcja :scared::scared::scared:
Cytat:
duże całodniowe airshow to jakieś 700 RAWów Mam podobnie, albo i mniej czasem. :) Ale jak czytałem poprzednie posty, też już myślałem, że dziwny jestem jakiś. :P
Muflon uzywam Light Room... jeśli znasz coś bardziej poręcznego to chętnie potestuję :)

KUX: Ty robisz mniej bo ty analoga masz też w ręku nie mało, czyli zanim naciśniesz spust to pomyślisz, chyba taki odruch bezwarunkowy u analogowców ze względu na ograniczenia klatkowe :) Ja analoga widziałem kiedyś w jakimś programie na Discovery Science :)) oczywiście żartuję ale nigdy nie miałem okażji robić zdjęc analogiem na większą skalę, ja już z ery cyfrowej i owy odruch zanika. Jedzie się serią, owszem też sie myśli przed zrobieniem zdjęcia z tym, że to zdjęcie robisz 15 razy i wybierasz które bliższe pomysłowi w głowie, przy analogu owej wygody nie ma :)

Co do tej wprostproporcjonalnej liczby rawow do umiejętności to chyba dobrze powiedziałem. Miałem na myśli, że im słabszy tym więcej rawów do wywołania bo lepszy przemysli, obmyśli i dopiero naciśnie spust dzięki temu ma mniej smietnika a więcej konretów.
Myślę że informacje ile się robi zdjęć na imprezach masowych odda najlepiej zestawienie Vincenta, polecam lekturę;).
Co prawda chodzi o igrzyska olimpijskie w Pekinie...ale warto przeczytać
http://blog.vincentlaforet.com/2008/...ot-in-beijing/
takie zycie, liczba plikow moze przyprawic o zawrot glowy hehe
Dzieki ze porownujesz nas to profi hehe