, Igraszki z fizyką w "kominie" ďťż

Igraszki z fizyką w "kominie"

Sequentix...
Igraszki z fizyką w "kominie"
  Takie teraz upały i takie w związku z tym świetne "kominy" dla szybowców, że nastrajają do zagadki. Jak ktoś chce to może się w wakacje pobawić.

Pytanie: Jak nazywa się najcięższy szybowiec, jakim kiedykolwiek próbowano latać na termice - latać oczywiście z powodzeniem, czyli w "kominie" odnotowano na wariometrze nie tylko zero, ale i coś powyżej zera? Czyli jest to proste pytanie o to, jaki najcięższy możliwy typ szybowca "komin" termiczny dał jeszcze radę unieść mimo masy szybowca?

ODP.

Paul E. Tuntland (SSA's The Paul E. Tuntland Memorial Award istnieje).
Jako fabryczny pilot GAT'u, wraz z J. Mayers z Northrop'u, robił loty sprawdzające na nietypowym latającym skrzydle XCG-16, wiec stawiam na XCG-16



Cytat:
Takie teraz upały i takie w związku z tym świetne "kominy" dla szybowców, że nastrajają do zagadki. Jak ktoś chce to może się w wakacje pobawić.

Pytanie: Jak nazywa się najcięższy szybowiec, jakim kiedykolwiek próbowano latać na termice - latać oczywiście z powodzeniem, czyli w "kominie" odnotowano na wariometrze nie tylko zero, ale i coś powyżej zera? Czyli jest to proste pytanie o to, jaki najcięższy możliwy typ szybowca "komin" termiczny dał jeszcze radę unieść mimo masy szybowca?
Moj znajomy, ktory w tej chwili jest glownym instruktorem (CFI) klubu szybowcowego, a w poprzednim wcieleniu przez wiele lat latal w RAAF, twierdzi, z reka na sercu, ze kilkakrotnie "termikowal" (? = latal w kolko wznoszac sie) i szybowal "drogami" (? = cloud streets) C-130 Hercules'em (all engines at flight idle and props feathered).............
Kiedyś czytałem opis, pilot lecąc bombowcem B-52 wleciał w strumień jetrstream samolot zaczął si samoczynnie wznosić, pilot specjalnie nie przejmując się zmniejszał ciąg kolejnych silników. Przez pewien czas okazało się iż samolot unosił się wyłącznie dzięki prądom powietrznym
Odpowiedzi są ciekawym dodatkiem do zagadki. Ponieważ to jednak dział bezsilnikowy a pytanie jest o szybowiec, więc czekamy na odpowiedzi dotyczące tego, kto się wybrał na termikę jak najcięższym/największym szybowcem?

Swoją drogą jak pokazuje przykład australijski mentalność wojaków jest taka sama na całym świecie – nie ma to jak psoty i „eksperymenty”, które gdyby widziało dowództwo to zakończyłoby karierę danego lotnika. Pilot RAAF musiał być bardzo lubiany przez załogę, aby się nie bać, że ktoś na niego doniesie za chuligaństwo. Bo domyślam się, że nie wziął sobie w pojedynkę C-130 i nie poleciał na szlaki, które akurat zauważył. I miał też szczęście – jeśli cała ta opowieść to prawda – że trafił akurat na szlaki kominów o dużej powierzchni. Kominy mają umowną „średnicę” od 100 do 2000 m.


Cytat:
.... Pilot RAAF musiał być bardzo lubiany przez załogę, aby się nie bać, że ktoś na niego doniesie za chuligaństwo..... Mozliwe (takie doniesienie), ale raczej nieprawdopodobne!!!!!!!!!!!!!!!!! Jesli, to "donosicielowi" (czlonkowi zalogi mego znajomego "donoszacemu" o zachowaniu, ktore nie mialo wplywu na bezpieczenstwo lotu) podziekowanoby grzecznie; Peter otrzymalby "wlasciwa" reprymende (ktora nie wplynelaby na Jego pozniejsze awanse); "donosiciela" przeniesionoby na odpowiedzialne stanowsko w samotnym pokoiku i grzecznie poinformowano, ze Jego podanie o rezygnacje ze sluzby, jesli takie zostanie otrzymane, bedzie rozpatrzone pozytywnie. There is still a very strong culture of "mateship" there, thanks God :)

Cytat:
....Kominy mają umowną „średnicę” od 100 do 2000 m. Wierz mi, kominy w centrum Australii czesto maja 2 kilometry srednicy :)
Nie ma tez problemow z 360-stopniowym zakreceniem C-130 wewnatrz kregu o duzo mniejszej srednicy :D
ANTEK napisal
Wierz mi, kominy w centrum Australii czesto maja 2 kilometry srednicy :)
Nie ma tez problemow z 360-stopniowym zakreceniem C-130 wewnatrz kregu o duzo mniejszej srednicy

wybacz zlosliwosc:)2000 metrów to 2 kilometry
Miała być zagadka a się zrobił wątek z gatunku "i straszno i smieszno". Niech i tak będzie, ale zagadka obowiązuje - powiedzmy do końca lata, razem z najlepszymi kominami.

Cytat:
Mozliwe (takie doniesienie), ale raczej nieprawdopodobne!!!!!!!!!!!!!!!!! Jesli, to "donosicielowi" (czlonkowi zalogi mego znajomego "donoszacemu" o zachowaniu, ktore nie mialo wplywu na bezpieczenstwo lotu) podziekowanoby grzecznie; Peter otrzymalby "wlasciwa" reprymende (ktora nie wplynelaby na Jego pozniejsze awanse); "donosiciela" przeniesionoby na odpowiedzialne stanowsko w samotnym pokoiku i grzecznie poinformowano, ze Jego podanie o rezygnacje ze sluzby, jesli takie zostanie otrzymane, bedzie rozpatrzone pozytywnie. Domyślam się, że Peter to swój chłop, ale ja jestem legalistą i zamykałbym takich. Ruski pilot bombowca Su-24, który zderzył się nad Polską z szybowcem (prawie tego nie odczuwając) i zabił naszego szybownika też mówił "ale o co chodzi?". Lotnictwo to jest zbiór zbiegów okoliczności jedynych na sto milionów, tylko że w lotnictwie jak na złość one właśnie występują mimo niewiarygodnej skali prawdopodobieństwa. A co by było, gdyby Peter zderzył się w kominie z normalnym szybowcem? Dla mnie to jest nieodpowiedzialność. Chyba Peter wie, że Australia jest Mekką szybowników i ludzie z całego świata przyjeżdzają tam polatać wysokowyczynowo. A nikt nie ma prawa uważać w kominie na... Herculesa na termice.

A co by było, gdyby w trakcie "bycia na termice Herculesem" Peter podłapał FOD albo jakąś poważniejszą awarię na pokładzie? Gdyby wyszedł z tego cało to już sobie wyobrażam rozmowę z prokuratorem mającym zapis czarnych skrzynek po wypadku. Byłoby to coś w tym rodzaju:
- Proszę pana, przed wypadkiem miał pan silniki w trybie mocy minimalnej, a śmigła w chorągiewkę (jak opisał Antek). Co to ma znaczyć, bo samolot był wtedy pełnosprawny?
- Wysoki Sądzie, jaaa, eee, hmmm, nooo, jakby tu powiedzieć, ekmh, nooo, ten tego, jaaa, nooo... eee, no po prostu byłem na termice.
- Że co?!?!?!
- Nooo, ten tego, rozumie Wysoki Sąd, te tam thermals i upcurrents.
- Jakie "thermals" i "upcurrents"!? Co wy sobie żołnierzu kpiny z Sądu robicie?! Chyba nie TE z szybownictwa!
- Anooo, hmmm, właśnie TE Wysoki Sądzie.

I tu Wysoki Sąd musiałby chyba poprosić o wodę i sole trzeźwiące.

Cytat:
There is still a very strong culture of "mateship" there, thanks God Thanks God there is "Just Culture" era now.

Just Culture, w której takich Peterów skraca się o głowę.

Cytat:
Wierz mi, kominy w centrum Australii czesto maja 2 kilometry srednicy Wierzę. Australia z tego słynie. Tam srebrną odznakę robi się pewnie w dwa dni, a złotą w trzy.

;)
Ja bym nie przesadzał z tym sarkazmem, nie wiem co, kiedy i z kim się zderzyło ale w przestrzeni powietrznej obowiązuje coś takiego jak miejsce w szyku, a dokładnie mówiąc elastyczne elementy przestrzeni powietrznej. W takim wydzielonym rejonie rządzi dany użytkownik i nie ma prawa tam nic innego wlecieć. Jeżeli mowa o locie po trasie to w przestrzeni kontrolowanej w której zazwyczaj lata się grubszym sprzętem trudno spotkać szybowca, tym bardziej że w znacznej mierze nie posiadają transponderów. Nawet jeżeli mają to są obserwowani i żaden do siebie się nie zbliży.
Natomiast w przestrzeni niekontrolowanej obowiązują zasady lotów VFR czyli widzisz i jesteś widziany (czy coś takiego) więc nie zwalnia to szybownika z obserwowania przestrzeni powietrznej, nawet jeżeli w pobliżu znalazłaby się CASA czy Hercules :). Zaznaczam mówię o naszym podwórku.
Przypominam że poza samolotami o kilku statusach nie ma świętych krów i każdy ma obowiązek znać zasady ruchu lotniczego i z nich korzystać.
I zapewniam że mentalność nie tylko wojaków jest taka sama na świecie, człowiek jest tylko człowiekiem ...
A w sprawie zagadki coś się ruszy? :D

Można strzelać, to tylko zabawa...
Może któryś z transportowych szybowców? Czy raczej waga lżejsza?